Słodycze, słodycze. Większość z nas je lubi, jednak samymi słodyczami żyć się nie da. (A nawet gdyby się dało, to jest przecież tyle innych, cudownych rzeczy!) Dlatego teraz, dla odmiany po dwóch słodkich postach - sałatka. Jedna z tych, które polecam na posiłek poza domem, na wynos. Do szkoły, na uczelnię, do pracy czy w podróż - nadaje się w sam raz. Jest sycąca, bo z ryżem, a żeby było zdrowiej - z brązowym. Do tego warzywa i zdrowe tłuszcze oraz białko. Jeśli ktoś chce, to sól w tym wypadku można bez szkody dla smaku pominąć, chociaż ja akurat dodałam jej szczyptę. Wprawdzie tuńczyk z puszki jest jest dość kontrowersyjny i tak do końca nie wiadomo, czy jest zdrowy czy też nie. Jednak mimo wszystko jest na pewno zdrowszy niż jadane zwykle na mieście fast foody. Tak czy tak, proponowana dzisiaj sałatka to pełnowartościowy posiłek, który w razie potrzeby z powodzeniem zastąpi obiad. Mnie czasami ratuje przed zjedzeniem słodkiej bułki lub hot-doga. Polecam ją wszystkim zabieganym i nie mającym na nic czasu, bo jej przyrządzenie to tylko chwilka, a później nie trzeba się martwić o prowiant. Sałatkę można przygotować na dwa sposoby, jeden z nich jest szybki (wersja z nawiasów), drugi wręcz ekspresowy ;) Polecam ją też na wszystkie rodzinne uroczystości zamiast tradycyjnej, ociekającej majonezem sałatki warzywnej. Zaręczam, że zniknie ze stołu równie szybko, a może i szybciej.
Potrzebujemy:
Sałatka obiadowa z brązowym ryżem i tuńczykiem
porcja w sam raz na imprezę lub dla 4-5 osób na obiad na wynosPotrzebujemy:
- 2 puszki tuńczyka w dużych kawałkach w sosie własnym (może być też w bulionie lub w wodzie, ale raczej nie w oleju)
- 1 puszkę kukurydzy (jeśli macie więcej czasu polecam ziarenka z jednej, ugotowanej kolby)
- 1 puszkę czerwonej lub białej fasoli (i znów - jeśli dysponujecie czasem, to polecam ugotowanie odpowiadającej ilości fasoli "jaś")
- 1 średnią paprykę (moja była żółto-zielona)
- 4-5 ogórków konserwowych (najlepiej lekko pikantnych)
- 1 pora
- 1 pęczek szczypiorku
- 100 g (1 woreczek) brązowego ryżu
- 5 łyżek dobrego oleju lub oliwy (ja użyłam niefiltrowanego, nierafinowanego i tłoczonego na zimno oleju słonecznikowego, który dał dodatkowo ciekawy, słonecznikowy posmak)
- przyprawy: biały pieprz, sól (niekoniecznie)
Ryż gotujemy według instrukcji na opakowaniu (zwykle przez ok. 30 min.) i odcedzamy. Pora kroimy drobno, przekładamy na durszlak i przelewamy wrzątkiem. Odstawiamy do obcieknięcia. W tym czasie szczypiorek siekamy, a paprykę i ogórki kroimy w drobną kostkę. Kukurydzę, fasolę i tuńczyka odcedzamy z zalewy. W dużej misce łączymy wszystkie warzywa, ugotowany ryż i tuńczyka. Dodajemy olej oraz przyprawy i dokładnie mieszamy. W razie potrzeby jeszcze raz doprawiamy.
Sałatkę przechowujemy w lodówce. Najlepiej smakuje oczywiście następnego dnia po przygotowaniu, gdy wszystkie smaki już się przegryzą, jednak można ją podać również od razu.
Smacznego!
Inne wersje:
- Zamiast brązowego ryżu można dodać kuskus lub ugotowane i pokrojone w kostkę ziemniaki.
- Natomiast zamiast oleju/oliwy - jogurt naturalny.
PS. Zdjęcia niestety robiłam na szybko i tuż przed wyjściem do pracy, ale obiecuję, że je podmienię, jak tylko znów zrobię dzisiejszą sałatkę ;)
mniam! zjadłabym caaaałą michę!
OdpowiedzUsuńOj mniam :) Aż szkoda, że już się skończyła...
Usuń