Za oknem śnieg na zmianę z deszczem. Zimno i pochmurno, chociaż bardziej jesiennie niż zimowo. Jak się rozgrzać przy takiej niesprzyjającej aurze?
Najlepiej pysznym pieczystym. A konkretnie marynowaną, a później długo pieczoną z miodem i przyprawami, rozpływającą się w ustach szynką wieprzową w pysznym sosie. Na dodatek to wszystko robi się prawie
samo! Niemożliwe? A jednak ;) Wprawdzie dzisiejsza propozycja doskonale
wpisuje się w kategorię potraw raczej typowo zimowych, jednak z powodu technicznych trudności nie mogłam jej dodać wcześniej. Mimo to wiem, że sprawdzi się doskonale również teraz, kiedy pogoda raczej nie zachęca do długich spacerów. Gwarantuję też, że szynka swoim aromatem będzie wabić do
kuchni podczas pieczenia wszystkich domowników. Zapraszam na wypróbowanie przepisu!
Długo pieczona szynka wieprzowa
z sosem miodowo-cebulowym
porcja dla 4 osób
Na marynatę będziemy potrzebować:
- 1 litr zimnej wody
- 50 g cukru
- 70 g soli
- 2 łyżeczki majeranku
- 2 łyżeczki słodkiej wędzonej papryki
- 2 łyżeczki granulowanego czosnku
- 1 łyżeczka ostrej papryki
Na pieczeń:
- ok. 650-700 g szynki wieprzowej
- 2 średnie cebule (1 czerwona i 1 biała)
- 100 g płynnego miodu
- 2 łyżeczki majeranku
- 2 łyżeczki słodkiej wędzonej papryki
- 2 łyżeczki granulowanego czosnku
- 1 łyżeczka ostrej papryki
- 0,5 łyżeczki soli
- 1 łyżka wody
- 1 łyżka oliwy lub oleju
- 150 g serka mascarpone (ewentualnie śmietanki kremówki)
Dodatkowo do podania (ilość według uznania):
- ziemniaki
- marchewka
- 1 łyżka masła
- sól
- cukier
Marynowanie (dzień przed pieczeniem): Szynkę myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym. Wodę wlewamy
do dość wysokiego, ale nie za szerokiego naczynia. (Musi być takie, żeby
włożona do marynaty szynka była cała zakryta płynem.) Wsypujemy cukier, sól i
przyprawy. Mieszamy do rozpuszczenia (zwracamy uwagę na to, żeby nie pozostały
kryształki soli i cukru), a następnie umieszczamy w marynacie szynkę i
odstawiamy do lodówki - najlepiej, żeby to było minimum 12 godz, ale może być dłużej.
Pieczenie: Następnego dnia cebule kroimy w piórka, a miód oraz wodę
łączymy z przyprawami i dokładnie mieszamy. Dno naczynia żaroodpornego
natłuszczamy i wykładamy je cebulą. Szynkę wyjmujemy z marynaty i lekko
odciskamy z płynu. Całe mięso pokrywamy miodem z przyprawami (zostawiamy ok. 2
łyżek), a następnie układamy na cebuli. Z wierzchu polewamy resztą sosu i
wstawiamy do nagrzanego do 200 stopni C piekarnika ustawionego na program z
termoobiegiem (jeśli nie mamy termoobiegu, zwiększamy temperaturę do 220 stopni C) i
pieczemy 15 min. - w tym czasie mięso powinno ładnie się zrumienić. Następnie
zmniejszamy temperaturę do 150 stopni C, podlewamy ok. 100 ml wody, przykrywamy i
pieczemy już bez termoobiegu przez 3 godziny. W połowie pieczenia odwracamy.
Dodatki: Pod koniec pieczenia myjemy i obieramy warzywa. Ziemniaki
gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. W tym czasie przygotowujemy marchewkę.
Kroimy ją wzdłuż na cztery lub na równej grubości plasterki (ważne, żeby
kawałki były podobnej wielkości). Na patelni rozpuszczamy masło, wrzucamy
pokrojone marchewki i oprószamy je solą oraz cukrem. Podsmażamy, pilnując, żeby
się nie zrumieniły, aż będą półmiękkie (mają zostać lekko chrupiące).
Sos: Po upieczeniu wyjmujemy szynkę z piekarnika i naczynia, w
którym się piekła. Umieszczamy w pojemniku z pokrywką i odstawiamy na 15 min. W
tym czasie sos z pieczenia zlewamy do rondelka i redukujemy. Większość cebuli
powinna się rozpaść i stworzyć gęsty sos. Dodajemy do niego mascarpone lub
kremówkę i dokładnie łączymy. W razie potrzeby doprawiamy ostrą papryką. Jeśli
sos wyjdzie zbyt gęsty, dolewamy 2-3 łyżki wody.
Podanie: Szynkę dzielimy na kawałki za pomocą dwóch widelców. Mięso
będzie bardzo miękkie, więc nie da się go kroić, ale taki urok tej pieczeni.
Podajemy z glazurowanymi marchewkami oraz ugotowanymi ziemniakami polanymi
stopionym masłem (spod marchewek) i gęstym słodko-pikantnym sosem
miodowo-cebulowym.
Smacznego!
Bardzo fajnie, lubię słodko-ostre smaki
OdpowiedzUsuń