Może te kotlety nie są tak niekonwencjonalne, jak poprzednie, które prezentowałam na blogu, ale jednak nie są zupełnie zwyczajne. Natomiast sposób przygotowania warzyw jest mój autorski i chyba jest to jeden z moich ulubionych warzywnych dodatków do mięs i ryb pod wieloma postaciami. Dlatego postanowiłam, że muszę dodać ten przepis na bloga. Dziś proponuję...
Kotlety mielone z pieczarkami
Potrzebujemy:
- 0,5 kg mięsa mielonego (u mnie z kurczaka)
- sporą bułkę namoczoną wcześniej w wodzie
- 1 cebulę pokrojoną w małą kostkę
- 0,5 kg pieczarek
- 1 jajko
- przyprawy: pieprz, sól, granulowany czosnek, majeranek, bazylię, oregano (lub dowolne, ulubione zioła)
- bułkę tartą
- olej do smażenia
Pieczarki i paprykę kroimy w małą kosteczkę. Na rozgrzanym oleju najpierw podsmażamy cebulę, a gdy się trochę przyrumieni, dodajemy pieczarki i dusimy, aż zmiękną, a ewentualny sok, który puściły, odparuje. Wtedy zdejmujemy całość z gazu i doprawiamy solą, pieprzem, czosnkiem oraz ziołami. W misce mieszamy dokładnie pieczarki i cebulkę z mięsem, bułką oraz jajkiem. Jeśli masa jest nieco zbyt kleista i ciężko będzie się lepiło kotleciki, dodajemy trochę bułki tartej (ok. 3 łyżek powinno wystarczyć). Formujemy nie za duże kotleciki, które obtaczamy w bułce tartej i smażymy na rumiano.
Takie mielone lubię zjeść nawet same, albo z bułką, w towarzystwie sałaty, ogórków konserwowych i sosu czosnkowego. Taki hamburger jest doskonałą przekąską, gdy mamy mało czasu. Kiedy jednak mam chwilę, przygotowuję...
Marchewkę z porem w sosie beszamelowym
Będziemy potrzebować:
- 4 niewielkie marchewki
- 1 średniego pora
- ok. 1,5-2 łyżki masła
- mąkę
- płynną śmietankę 18%
- sól, cukier, gałkę muszkatołową
Marchewki i pora kroimy w równej grubości krążki. To szczególnie ważne by marchewka była mniej więcej równo pokrojona, inaczej część będzie twardsza, część bardziej miękka. W rondelku topimy masło i wrzucamy do niego marchewkę. Masło powinno pokryć dokładnie wszystkie krążki. Słodzimy i solimy, a następnie czekamy aż marchewka zacznie trochę mięknąć. Ważne, by była wciąż chrupiąca. Taka, żeby wciąż trudno było wbić widelec, ale z wierzchu już nie zupełnie surowa. (Ciężko jest mi to wytłumaczyć. Trzeba wyczuć ten odpowiedni moment, by na koniec marchewka była jeszcze lekko twardawa.) Wtedy dodajemy pora. Całość mieszamy i chwilę dusimy. Teraz dodajemy mąkę. Tyle, by związała się z masłem i stworzyła naprawdę gęstą zasmażkę. Następnie stopniowo, po 2 łyżki i cały czas mieszając, dolewamy śmietankę. W efekcie powinniśmy otrzymać gęsty, przylegający do warzyw sos. Wszystko doprawiamy solą i gałką muszkatołową. Ewentualnie jeszcze trochę dosładzamy. Podajemy posypane świeżymi ziołami lub szczypiorkiem.
Taki obiad być może nie jest bardzo szybki i trzeba trochę popracować, ale mnie efekt w pełni usatysfakcjonował. Warzywa są słodkawe i fajnie razem się komponują. Jakiś czas temu zupełnie przez przypadek połączyłam te składniki i muszę przyznać, że efekt przekroczył moje oczekiwania. P. również smakowało, a tego trochę się obawiałam. Dlatego z czystym sumieniem, polecam.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz