Tak jak już pisałam wczoraj, będzie to podwójnie czekoladowy tort z wiśniami i kremem śmietankowym. Dlaczego podwójnie czekoladowy? Bo składa się z czekoladowego biszkoptu oraz z mocno czekoladowego ganache. Tort wyszedł dobry, aczkolwiek ciasto piekło się z pewnymi przygodami i trochę opadło, więc nie mogę powiedzieć, że bardzo dobry. Jest to dość wrażliwe ciasto i podczas jego pieczenia w kuchni chodzimy na paluszkach i broń Boże nie uderzamy w piekarnik. Jednak końcowy efekt, a przede wszystkim smak w pełni rekompensuje czas, jaki trzeba poświęcić przygotowaniu tego ciacha. Zapraszam wszystkich na...
Tort schwarzwaldzki po mojemu
Do przygotowania biszkoptu:
- 150 g masła
- 150 g cukru
- 150 g mąki pszennej
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 100 g gorzkiej czekolady
- 6 jajek
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka esencji waniliowej (opcjonalnie)
Do ganache:
- 200 g mlecznej czekolady
- 100 ml śmietanki 36%
Do kremu:
- 900 ml śmietanki 36%
- 0,5 szklanki cukru pudru
- 4 szt. śmietan fix'u (niekoniecznie, ale jeśli nie ufacie swojej śmietanie, to może się przydać)
- 1 op. cukru waniliowego
- 3 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w bardzo małej ilości wody (u mnie było to mniej niż 1/4 szklanki)
- 250 g serka mascarpone
Dodatkowo:
- wiśnie w żelu (do przełożenia tortu i do dekoracji)
- 100 ml wiśniówki rozcieńczonej z 0,5 szklanki soku wiśniowego lub ewentualnie wody
- wiórki czekoladowe, posypka lub co Wam przyjdzie do głowy (oczywiście do dekoracji)
Masło roztapiamy i chłodzimy. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i również schładzamy. Żółtka ucieramy z cukrem aż staną się bladożółte i puszyste. Dodajemy esencję waniliową, stopione masło, a następnie czekoladę. Obie mąki oraz proszek do pieczenia łączymy, przesiewamy i dodajemy do masy jajeczno-czekoladowej. Dokładnie miksujemy. Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli i delikatnie (już nie mikserem, a drewnianą łyżką) łączymy z resztą. Przelewamy do okrągłej formy o średnicy 24 cm wysmarowanej masłem i posypanej mąką. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza i pieczemy 40-45 min. Gotowe i całkowicie ostygnięte ciasto kroimy na trzy równej grubości krążki.
Krem śmietankowy, którego używam do wielu tortów i ciast jest bardzo prosty. Śmietanę ubijamy, a gdy zacznie gęstnieć, dodajemy cukier, fix'y i cukier waniliowy, a następnie rozdrobniony serek mascarpone. Gdy krem jest już bardzo sztywny dodaję rozpuszczona żelatynę i schładzam w lodówce.
Czekoladowe ganache także nie jest trudne, ale za to jakie pyszne. Można je przygotowywać z białej, gorzkiej lub mlecznej czekolady, a także z różnymi dodatkami smakowymi. Ganache może być także samodzielnym deserem. Przygotowane z nieco większą ilością śmietanki i podane w pucharkach w towarzystwie owoców stanowi doskonałe zwieńczenie posiłku. Przygotowujemy je podgrzewając śmietankę, ale nie doprowadzając jej do wrzenia i zalewając nią posiekaną drobno czekoladę. Całość na chwilę odstawiamy i pozwalamy by czekolada zmiękła. Następnie mieszamy i schładzamy. Zanim naszym ganache przełożymy tort należy je jeszcze ubić na puszystą masę mikserem i gotowe.
Gdy mamy przygotowane ciasto, krem i ganache oraz poncz z wiśniówki i soku przystępujemy do składania tortu w całość. Krążek ciasta, który chcemy, by stanowił bazę nasączamy ponczem. Następnie rozsmarowujemy na nim połowę ganache, układamy wiśnie w żelu i układamy ok. 1/4 kremu śmietankowego. Kolejny krążek ciasta nasączamy i układamy na kremie. Na ciasto znów idzie ganache, wiśnie i mniej więcej tyle samo kremu (ok. 1/2 całego kremu musi zostać do jego obłożenia i ewentualnej dekoracji). Na wierzchu układamy trzeci krążek ciasta. Całość równomiernie smarujemy kremem. Gdy pokryjecie cały tort, a jeszcze trochę Wam zostanie, możecie zrobić z kremu dekoracje (o ile macie szprycę, ja chwilowo nie posiadam). Gotowy tort ozdabiamy np. tartą czekoladą i wiśniami. Przed podaniem koniecznie schładzamy w lodówce minimum 2-3 godz. Dobrze jest go zrobić dzień wcześniej, ponieważ następnego dnia o wiele lepiej będzie się kroił i na pewno krem się nie wyciśnie, a wszystkie warstwy będzie ładnie widać.
Tort jest pyszny i niezbyt skomplikowany. Wprawdzie trzeba poświęcić sporo czasu na jego przygotowanie, ale moim zdanie warto. Mój tort wyglądał tak...
i bardzo nam smakował :) Miłego wieczoru!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz