piątek, 1 lutego 2013

Niedzielne gofry

Okazuje się, że cierpię na daleko posunięte zmęczenie szarą rzeczywistością za oknem i chroniczny brak czasu. Nawet na gotowanie! A dla mnie to również forma relaksu. I sama już nie wiem, co mnie drażni bardziej. Czy ta szarość, czy może narastająca potrzeba chociaż kilku dni wypoczynku? Najchętniej uciekłabym gdzieś daleko, daleko stąd i na chwilę zapomniała o wszystkim i wszystkich. To bardzo egoistyczna potrzeba, ale cóż, nigdy nie mówiłam, że nie jestem egoistką. Z resztą odrobina egoizmu, dawkowanego z rozsądkiem i umiarem jest wskazana. Nawet jeśli będzie to dla mnie tylko godzina relaksu w wannie. Może się później okazać, że to wcale nie jest „tylko”, ale „aż”. Że przyniesie to więcej korzyści, niż gdybym wtedy robiła innego, bardziej pożytecznego. I że nagle stanę się nieco łagodniejsza i łatwiej będzie ze mną współegzystować. Warto? Warto! Czasami czuję, że inaczej naprawdę mogłabym eksplodować. Myślę, że każdy tego potrzebuje, żeby zwyczajnie nie zwariować, kiedy dni przeciekają nam przez palce w zastraszającym tempie.

Taką chwilą dla siebie albo wyjątkowym czasem we dwoje może być także niedzielne, leniwe śniadanie. W piżamie i z poczochranymi włosami. Może to być bardzo przyjemny zwyczaj i taki moment podczas ciągłej gonitwy, kiedy wrzucamy luz i niczym się nie przejmujemy. Doskonale sprawdzą się wtedy pyszne gofry. Poprzedni przepis, który umieściłam na blogu, był niezły, ale czegoś mu brakowało. Postanowiłam go nieco zmodyfikować i... wow. Nam gofry bardzo smakowały.

Puszyste gofry




Będziemy potrzebować:
  • 2 szklanki mąki
  • 1 szklankę wody
  • ½ szklanki mleka
  • ½ szklanki oleju
  • 4 jajka
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 4 łyżki cukru (można więcej, można mniej, w zależności od upodobań)
  • szczyptę soli
Białka oddzielamy od żółtek. Mąkę, wodę, mleko, olej, cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia i żółtka miksujemy na gładką masę. Białka ubijamy ze szczyptą soli. Następnie dodajemy po łyżce ubitych białek do zmiksowanego ciasta i bardzo delikatnie łączymy. Staramy się zrobić to tak, by nie stracić za dużo z objętości białek. Gofry pieczemy w nagrzanej i posmarowanej olejem gofrownicy. Podajemy od razu z ulubionymi dodatkami, chociaż same lub tylko posypane cukrem pudrem są równie wyśmienite. Najlepiej w towarzystwie owocowej herbatki lub świeżo wyciskanego soku pomarańczowego.



Gofry z tego przepisu są naprawdę leciutkie i puszyste. Gorąco polecam i życzę smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz