Okazuje się, że cierpię na daleko
posunięte zmęczenie szarą rzeczywistością za oknem i chroniczny brak czasu. Nawet
na gotowanie! A dla mnie to również forma relaksu. I sama już nie wiem, co mnie drażni bardziej. Czy ta szarość, czy
może narastająca potrzeba chociaż kilku dni wypoczynku? Najchętniej uciekłabym
gdzieś daleko, daleko stąd i na chwilę zapomniała o wszystkim i wszystkich. To
bardzo egoistyczna potrzeba, ale cóż, nigdy nie mówiłam, że nie jestem
egoistką. Z resztą odrobina egoizmu, dawkowanego z rozsądkiem i umiarem jest wskazana. Nawet jeśli będzie to dla mnie tylko godzina relaksu w wannie.
Może się później okazać, że to wcale nie jest „tylko”, ale „aż”. Że przyniesie
to więcej korzyści, niż gdybym wtedy robiła innego, bardziej pożytecznego. I że nagle stanę się nieco
łagodniejsza i łatwiej będzie ze mną współegzystować. Warto? Warto! Czasami
czuję, że inaczej naprawdę mogłabym eksplodować. Myślę, że każdy tego
potrzebuje, żeby zwyczajnie nie zwariować, kiedy dni przeciekają nam przez
palce w zastraszającym tempie.
Taką chwilą dla siebie albo
wyjątkowym czasem we dwoje może być także niedzielne, leniwe śniadanie. W
piżamie i z poczochranymi włosami. Może to być bardzo przyjemny zwyczaj i taki
moment podczas ciągłej gonitwy, kiedy wrzucamy luz i niczym się nie
przejmujemy. Doskonale sprawdzą się wtedy pyszne gofry. Poprzedni przepis,
który umieściłam na blogu, był niezły, ale czegoś mu brakowało. Postanowiłam go
nieco zmodyfikować i... wow. Nam gofry bardzo smakowały.
Puszyste gofry
Będziemy potrzebować:
- 2 szklanki mąki
- 1 szklankę wody
- ½ szklanki mleka
- ½ szklanki oleju
- 4 jajka
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 łyżki cukru (można więcej, można mniej, w zależności od upodobań)
- szczyptę soli
Białka oddzielamy od żółtek.
Mąkę, wodę, mleko, olej, cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia i
żółtka miksujemy na gładką masę. Białka ubijamy ze szczyptą soli. Następnie
dodajemy po łyżce ubitych białek do zmiksowanego ciasta i bardzo delikatnie
łączymy. Staramy się zrobić to tak, by nie stracić za dużo z objętości białek.
Gofry pieczemy w nagrzanej i posmarowanej olejem gofrownicy. Podajemy od razu z
ulubionymi dodatkami, chociaż same lub tylko posypane cukrem pudrem są równie
wyśmienite. Najlepiej w towarzystwie owocowej herbatki lub świeżo wyciskanego
soku pomarańczowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz