Dziś dalszy ciąg słodkości. Ja mogę się już jedynie oblizywać, patrząc na zdjęcia, bo ten blok czekoladowy przygotowałam dla nas na Sylwestra i pozostało jedynie słodkie wspomnienie. Wam jednak mogę go serdecznie polecić. Jest absolutnie pyszny i bardzo słodki. Dla mnie to kolejna wycieczka do przeszłości. Zarówno prezentowane poprzednio wafelki, jak i ten blok czekoladowy wspominam bardzo miło z czasów dzieciństwa. Kiedyś, kiedyś, dawno temu można go było kupić w tzw. społemach na wagę. Przygotowywała go również moja mama w domu i wtedy to była prawdziwa rozpusta. Rodowód tego smakołyku sięga zapewne jeszcze dalej. To był taki domowy odpowiednik czekolady, której w sklepach nie można było kupić. Były dostępne jedynie wyroby czekoladopodobne, które naprawdę nie smakowały dobrze. Za to taki blok czekoladowy... Mmmm! Pycha :) Teraz czekolada jest już powszechnie dostępna i także z niej można wyczarować nieco zbliżony smakołyk. Zbliżony formą, ale nie smakiem. Ja wypróbowałam przepis na blok czekoladowy z prawdziwej czekolady już prawie rok temu, na walentynki (przepis tutaj). Wyszedł naprawdę super, ale to jednak coś zupełnie innego i od tamtego czasu co trochę przypominało mi się o tym drugim sposobie na blok. Wreszcie stwierdziłam, że muszę go przygotować! Robi się go szybko i prosto. Nie stwarza zbyt wielu problemów i wcale nie jest konieczne miałkie pełnotłuste mleko w proszku, które niestety ciężko dostać (przynajmniej u mnie). Mój blok czekoladowy przygotowałam z odtłuszczonego mleka granulowanego i też wyszedł. Przy jedzeniu tych granulek wcale się nie wyczuwa. Jeśli się dokładnie przyjrzeć, to można zauważyć delikatne jaśniejsze kropeczki, ale zapewniam, że w niczym one nie przeszkadzają. A smak? To było to! Spróbujcie sami :)
Blok czekoladowy z mleka granulowanego z herbatnikami
(porcja na keksówkę o wymiarach ok. 22x9 cm)
Należy przygotować:
- 250 g masła
- 1/2 szklanki wody + 2 łyżki
- 6 łyżek naturalnego kakao
- 1 szklankę cukru
- 4 szklanki granulowanego, odtłuszczonego mleka w proszku
- 200 g zwykłych herbatników
W garnuszku na niewielkim ogniu umieszczamy masło (najlepiej w małych kawałkach), cukier, kakao i 1/2 szklanki wody. Mieszamy i czekamy aż masa będzie płynna i jednolita, a cukier się dokładnie rozpuści. Nie zagotowujemy! Trzymamy na ogniu tylko do czasu, kiedy całość będzie płynna. Do ciepłej mikstury dodajemy po szklance granulowane mleko, a na koniec wkruszamy herbatniki. Dobrze, jeśli kawałki są różnej wielkości, mniejsze i większe, ale nie rozdrabniamy ciastek za bardzo. Całość delikatnie, ale dokładnie mieszamy i przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy (kształt może być dowolny). Najpierw nakładamy trochę i wciskamy tak, by masa dobrze wypełniła brzegi. Następnie dokładamy resztę i dociskamy, aby nie zostały w bloku bańki powietrza. Najlepiej zrobić to dłońmi lub pomóc sobie wystającym z formy papierem. Kiedy masa ostygnie, wstawiamy całość do lodówki na minimum 4 godz., a najlepiej na całą noc. Kroimy na plasterki i zajadamy ze smakiem :) Prawda, że proste?
PS. Jaka forma będzie najlepsza do przygotowania bloku? Oczywiście tradycyjna metalowa, szklana lub ceramiczna, a na pewno taka, która zachowuje kształt podczas wciskania w nią masy czekoladowej. Ja dysponuję niestety tylko formą silikonową i też jakoś sobie poradziłam, ale używając takiej formy trzeba kontrolować jej kształt. Silikon jest miękki, więc po naszym ugniataniu na pewno się zdeformuje i zamiast ładnego trapezu lub prostokąta otrzymamy raczej beczułkowaty kształt. Wystarczy jednak na sam koniec (po upchnięciu całej masy) ukształtować boki formy dłońmi, a na pewno uzyskamy pożądany wygląd bloku. Mnie się udało :)
Miłego weekendu! |
Musi być pyszne ;)
OdpowiedzUsuńJest... a raczej było :D
Usuńkocham ten przepis, ja używam keksówki
OdpowiedzUsuńJa też używam keksówki, bo wychodzą z niej takie zgrabne porcje, a taki blok czekoladowy pokochałam jako dziecko i nic się od tej pory nie zmieniło ;) Pozdrawiam!
Usuńwyśmienite!!!
OdpowiedzUsuńsuper blog i wyśmienite przepisy, będę tu często zaglądała :-)
niezapomniane wycieczki, cudne zdjecia, super blog, będę tu często zaglądać :-)
zapraszam również na mojego bloga :-)
http://www.kuchniaipodroze.blogspot.com
Bardzo się cieszę :) Ja z pewnością również będę zaglądać do Ciebie, bo podróże kocham niemal równie mocno, co gotowanie ;) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńZ granulowanego mleka jeszcze nie próbowałam robić bloku. Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńJa ciągle słyszałam, że się nie da, że nie wyjdzie. Okazało się, że wyszedł i w smaku dużej różnicy nie ma. Prawdę mówiąc ja jej nie dostrzegam :))) Polecam i pozdrawiam serdecznie!
Usuńsuper blog :-)
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie :-)
www.kuchniaipodroze.blogspot.com
Piękny przepis, bardzo przydatne - dzięki za dodanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam do mnie częściej ;) Pozdrawiam serdecznie!
Usuńczy masło mogę zastąpić margaryną
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam z margaryną, więc nie wiem, ale wydaje mi się, że to nie będzie to samo i może tak dobrze nie zastygnąć jak blok na maśle. Pozdrawiam :)
Usuńja robię jeszcze wafle przekładane z granulowanym mlekiem i galaretką, albo aromatem śmietankowym,wyjdzie na 100 procent,tylko mleko traktuję w kielichu blendera ,lepiej się łączy z masą i granulki są wtedy mikroskopijne,a twój przepis wykorzystam na zbliżające się święta.pozdrawiam Małgosia z Lublina
OdpowiedzUsuńSuper, że trafiłam na ten przepis! Już wkładam blok do lodówki ☺ Aż boję się pomyśleć o jutrze i tej ilości kalorii. ....
OdpowiedzUsuńA dlaczego z mleka granulowanego? Można zastąpić takim drobno zmielonym?
OdpowiedzUsuńJa akurat tylko takie mogłam wtedy kupić, ale spokojnie może być mleko w proszku ;)
UsuńZrobiłam ☺ bardzo dobry przepis szybki do wykonania i oczywiście efekt końcowy przepyszny.
OdpowiedzUsuńZrobiłam:) przepis prosty a efekt końcowy przepyszny.
OdpowiedzUsuńFajny, prosty przepis, Pychota.
OdpowiedzUsuń