Zdarza się, głównie po świętach, że wszystkiego nie uda nam się dość szybko zjeść. Mnie został spory kawałek lekko wyschniętego ciasta czekoladowego. Można odświeżyć je w mikrofali i zjeść np. z dżemem lub mlekiem, ale można zrobić z nich coś lepszego. Bajaderki! Jako mała dziewczynka uwielbiałam te ciastka, dopóki babcia nie powiedziała mi, że w cukierniach robi się je z resztek. Później już trochę bałam się je jeść, jednak doskonale pamiętałam ich smak, który wspominałam z rozrzewnieniem. Dlatego, gdy tylko zorientowałam się, że nasze powielkanocne ciasto nie nadaje się już do zjedzenia, postanowiłam je wykorzystać, zanim musiałabym je wyrzucić. Tak powstały pyszne, wilgotne bajaderki, które smakują tak samo, jak te kupne, a przynajmniej wiemy, co znajduje się w środku. Przepis jest bardzo prosty i szybki, a ciastka wychodzą po prostu bajeczne. Zapraszam na przepis.
Bajaderki
podana ilość składników wystarcza na 10 sporych ciastek
Do przygotowania bajaderek potrzebne będzie:
- 100 g biszkoptów lub herbatników lub domowego biszkoptu
- kawałek (u mnie było to pół keksówki) domowego ciasta czekoladowego lub innego, np. babka drożdżowa piaskowa, zebra, ciasto ucierane, murzynek, na dobrą sprawę cokolwiek byle bez kremu, owoców, galaretki czy innych dodatków, może być za to z bakaliami
- 100 g gorzkiej czekolady
- 100 ml płynnej śmietanki 30-36% (może być także słodka śmietanka 12/18% lub po prostu) mleko
- 1/2 szklanki mleka
- 100 g namoczonych wcześniej rodzynek (chyba że ciasto było już z bakaliami)
- 1 aromat rumowy lub trochę rumu
- 3/4 słoika dżemu (ja użyłam wiśniowego)
- ewentualnie trochę cukru pudru (jeśli użyte ciasta były mało słodkie)
Do polewy:
- 200 g dowolnej czekolady (u mnie 100 g gorzkiej i 100 g mlecznej)
- 50 ml słodkiej śmietanki 30-36%
Dodatkowo:
- wiórki kokosowe, drobno siekane orzechy lub migdały do posypania/obtoczenia ciastek
Czekoladę łamiemy na kawałki i wraz ze śmietanką umieszczamy w garnuszku. Rozpuszczamy, cały czas mieszając. Wszystkie rodzaje ciasta, herbatniki czy biszkopty kruszymy drobno i umieszczamy w sporej misce. Dodajemy mleko, rozpuszczoną z czekoladę, rodzynki, aromat rumowy (lub odrobinę rumu), dżem i cukier puder (o ile w ogóle go dodajemy). Całość bardzo dokładnie mieszamy, rozcierając i ugniatając składniki. Odstawiamy do lodówki na 15-20 min. Po tym czasie z ciasta formujemy spore kulki, które układamy na blasze lub desce wyłożonej papierem do pieczenia. Następnie przygotowujemy polewę. Połamaną czekoladę rozpuszczamy razem ze śmietanką i lekko studzimy. (Powinna trochę zgęstnieć, ale nie za bardzo.) Bajaderki możemy całe zanurzyć w czekoladzie i z powrotem odłożyć na papier do pieczenia lub tylko polać je łyżką roztopionej czekolady. Podobnie postępujemy z orzechami/wiórkami kokosowymi. Albo całe ciastka w nich obtaczamy, albo tylko je nimi posypujemy. Ja miałam 100 g siekanych migdałów i szczerze mówiąc taka ilość nie wystarczyłaby na obtoczenie wszystkich bajaderek. Gotowe ciastka umieszczamy w lodówce i z niecierpliwością czekamy, aż polewa zastygnie. Później już tylko z radością konsumujemy :)
Bajaderki polecam podawać w papilotkach do muffinek. Unikniemy pobrudzenia czekoladą, a do tego jak ślicznie i wiosennie będą wyglądać! |
Smacznego!
Bajaderki... moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo wyszły naprawdę świetne :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam częściej :)
Usuń